Komedia peryferyjna (1995)

Spektakl według tekstu współczesnego polskiego autora - groteska z elementami nastrojowej zadumy nad polską prowincją i mentalnością rodaków. Do małego miasteczka przyjeżdża mieszkający tu przed laty, dziś sławny w świecie pisarz. Miejscowi notable aranżują uroczyste powitanie, na miarę swoich możliwości i wyobrażeń o światowej elegancji.
Jednak ambitni prowincjusze doznają gorzkiego rozczarowania. Ekspansywny, triumfujący półinteligent trafia na pasywnego inteligenta, który nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Przeciwstawienie tych dwóch postaw daje twórcom spektaklu okazję do przyjrzenia się z lekkim przymrużeniem oka polskiej demokracji i negatywnym zjawiskom, które jej towarzyszą, jak relatywizm moralny i zwykły cynizm. Przybycie wybitnego rodaka jest dla mieszkańców sennej mieściny wielką szansą. Burmistrz, skądinąd szkolny kolega mistrza, liczy na to, że autor, który już jest "w lekturach obowiązkowych", rozsławi rodzinne miasto, a lwia część sławy spadnie na niego i dodatkowo przyspieszy jego i tak błyskawiczną karierę. Zastępca burmistrza, prymitywny typ awansowany w nagrodę za wiernopoddańczą uległość, ma nadzieję, że podglądanie ważnego gościa i jego uczyni kimś ważnym i lepszym, a na książkach mistrza wydawanych w miejscowej drukarni pan Zdzich chce zrobić świetny interes. Panienka, która ma umilać gościowi pobyt w mieście tańcem i nie tylko, marzy w głębi duszy, że ten światowiec zabierze ją hen nad ocean, gdzie mogłaby z nim zamieszkać i opiekować się starszym panem. Pijaczyna Słowik, którego żona "ma zaszczyt sprzątać" u pana burmistrza, za protekcją pisarza chce czym prędzej dostać się do Europy. A poczciwa pani Słowikowa prosi szkolnego kolegę swojego Marcysia, który wyemigrował do Ameryki, aby takich jak jej syn przywiązał do tej ziemi, żeby tak ładnie ją opisał, by nie chcieli stąd wyjeżdżać. Każdy ma jakieś własne nadzieje związane z osobą pisarza. Podczas gdy miejscowa elita oddaje się dzikim igraszkom przy zimnym bufecie, burmistrz rozpoczyna przemyślną akcję osaczania pisarza. Obiecuje mieszkanie od ręki, w prezencie, zwłaszcza że i tak nie jest w stanie wydać pieniędzy, które zarobił. Przekonuje, że ci, którzy przez lata "nieśli kaganek" i "chronili substancję", teraz powinni "nadawać sens", mówić ludziom "w tej demokracji", po co żyją. Pisarza ogarniają wątpliwości, co może zdziałać człowiek, który przez pół życia był "za", drugie pół - "przeciw", a teraz czuje się tak, jakby wciąż siedział okrakiem na barykadzie. Młody poeta podsuwa zgorzkniałemu twórcy pomysł radykalnego rozwiązania, które podobno zadowoli wszystkich. [PAT]





Autor sztuki: Adam Bauman
Tytuł oryginalny: „Komedia peryferyjna”
Produkcja: 1995
Premiera TV: 26 czerwiec 1997

Reżyseria:


Muzyka:


Obsada:
Burmistrz

Karol

Zdzich

Słowikowa

Słowik

Dyrektor Teatru

Poeta

Joanna

Halinka




IMDb (angielski)
Wikipedia (polski)


04.190103

(POL) polski,


- BRAK DODATKOWYCH ILUSTRACJI -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz